Rach ciach ciach...nożyczki szaleją , maszyna pędzi...szyjemy patchworkowe kocyki na jesień/zimę. by żadne małe nóżki nie zmarzły na mroźnym spacerze czy podczas zimowej drzemki..
To dopiero początek....kocyki będą ocieplone męciutkim, cieplutkim wypełnieniem i podszyte polarkiem minky.
A teraz kluczowe pytanie:
Jakich rozmiarów kocyków oczekujecie, jakie lubicie?
Te standardowe 75x100 czy większe a może dużo dużo większe?
Dajcie znać w komentarzach!
Lew i szop maja więcej braci. Wszyscy oprócz Lwa i szopa szukają nowego domu.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńAle swietne kocyki :) wydaje mi sie ,ze do wozka ten wymiar jest odpowiedni ,ale warto miec taki wiekszy do domu na jesienne i zimowe wieczory :) Ja mimo wszystko wolalabym wiekszy :) A poduszki cudowniaste!
OdpowiedzUsuńsię akurat szyje duuuży kocyk ale dziewczyński :D choć dla mamusi by się nadal :D
OdpowiedzUsuńOo dla mamusi to trzebaby bylo z piec takich kocykow zszyc zebym sie zmiescila :)Ale z mila checia zobacze powstale dziewczynskie arcydzielo :)
OdpowiedzUsuńsky is the limit...połączy sie tyle ile będzie trzeba :d
OdpowiedzUsuńTe poduszki są przepiękne!
OdpowiedzUsuńTygrys,sowa i misie czekają na dom...cena 50zł :D
OdpowiedzUsuńPoduszki cudne! Ale koc przeboski!!! Trza teraz oczekiwać na dziewczynkę, bo właśnie te kolorki pięknie się komponują.
OdpowiedzUsuńKoc dla dziewczynki bardzo piekny. Juz widze corcie nim przykryta :)
OdpowiedzUsuńPiękne kocyki! Widzę je u mnie ^_^
OdpowiedzUsuń